Not logged in | Log in | Sign Up
oj to były wesołe zatramwaje. Zestaw trupów (jak miał wygląd to silnikowo trup, jak z wyglądu trup to nawet dobrze bujał), jajecznica z Bydgoszczy i SU18 z oddziału warszawskiego, w którym gdański pasażer mógł poczytać na ekranach o wydarzeniach kulturalnych w stolycy. A dziś w Gdańsku również mamy ekrany w pojazdach (wtedy tylko SWINGi miały), ale mówiąc po krótce mają bardzo ubogi wygląd całości, pasek informacyjny który informuje o ... numerze prowadzącego pojazd czy mapa, która w sumie nic nie wnosi bo nawet nie są na niej wskazane sąsiednie przystanki (nie mówiąc już o możliwych przesiadkach).